Podczas festiwalu przekazywana jest wiedza o wielokulturowości, pokazywane są podobieństwa i kontrast na tle religijnym oraz obyczajowym społeczności żydowskiej, łemkowskiej i polskiej, które kiedyś żyły na tym terenie i wspólnie funkcjonowały. Każda miała swoją kulturę, ale się przenikały.
Piątkowy "Wieczór szabasowy" (16 czerwca) poświęcony był społeczności żydowskiej, a spotkanie odbyło się w XVII-wiecznej rymanowskiej synagodze. Ze spektaklem muzycznym "Piosenka o złotej krainie" wystąpił Andrzej Róg z zespołem m.o.l.o w składzie: Jacek Hołubowski, Mateusz Pliniewicz i Piotr Skupniewic.

- Razem z przedstawicielem Fundacji Dziedzictwa Żydowskiego podjęli decyzję, aby wspólnie kilkuwiekową synagogę uratować dla tego i następnych pokoleń. W krótkim czasie, dzięki wielkiej życzliwości i przychylności wielu instytucji, w tym konserwatora zabytków, rozpoczęto zabezpieczanie synagogi. W rocznicę śmierci Menachema Mendla, 28 maja 2005 roku, dzięki rabinowi Reichowi, który często przyjeżdża do Rymanowa, 100 chasydów z Nowego Jorku modliło się po praz pierwszy po ponad 60 latach w rymanowskiej synagodze - mówił burmistrz Wojciech Farbaniec.
Wzmianka o pierwszym Żydzie w Rymanowie pochodzi z 1562 roku. Napisano wówczas o "Michale, Żydzie z Rymanowa", pięć lat później w Rymanowie było pięć rodzin żydowskich, a pod koniec XVI wieku mieli już tutaj swoją gminę, bożnicę i cmentarz.
- Rymanów był bardzo przyjazny dla wszystkich nacji, także dla Łemków i Żydów. Ostatnio mówi się również o Głuchoniemcach, których sprowadził na tereny, między innymi do Rymanowa, Haczowa, Krosna król Kazimierz Wielki, a później król Ludwik Węgierski - dodał burmistrz Rymanowa.
Podkreślił też, że naszą powinnością jest zachowanie pamięci o wielokulturowości, na bazie której budowana była pomyślność ziemi rymanowskiej i przekazywanie jej następnym pokoleniom.
Wiele informacji na temat kultury żydowskiej przekazał Rafał Głód z Rymanowa, opiekujący się synagogą. Żydzi żyli tutaj z Polakami przez 400 lat. Nastał jednak tragiczny dzień, 13 sierpnia 1942 roku. Tego dnia zakończyła się w Rymanowie pewna historia.
- Od samego rana hitlerowcy wyganiali z kamienic Żydów i gromadzili na rymanowskim rynku. W godzinach popołudniowych, pod eskortą, pogoniono ich pieszo na stację kolejową we Wróbliku Szlacheckim, dawnej stacji Rymanów. Tam załadowano ich do bydlęcych wagonów i wywieziono ich do obozu zagłady w Bełżcu. Starych i chorych wywieziono w ciężarówkach pod Słowacką granicę do Tylawy, gdzie ich rozstrzelano - powiedział Rafał Głód.

Podczas spotkania nie zabrakło degustacji żydowskich potraw (m.in. czulent, humus, wątróbka) przygotowanych przez restaurację "Jaś Wędrowniczek" przy pomocy uczniów rymanowskiego liceum i pań z Klubu Seniora. "Jaś Wędrowniczek" przygotował również degustację win.
Spotkanie zakończyła projekcja filmu dokumentalnego "Polański, Horowitz. Hometown", który przedstawia podróż do rodzinnego Krakowa reżysera Romana Polańskiego i jego przyjaciela, fotografa Ryszarda Horowitza. "Wieczór szabasowy prowadziła Alina Pulnar z Gminnego Ośrodka Kultury w Rymanowie.
Wydarzenie zostało dofinansowane ze środków Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny w Polsce.