
- Zaniepokoiło mnie to, tym bardziej, że na co dzień jestem strażakiem OSP Szczepańcowa. Zatrzymałem samochód i pobiegłem w stronę tego budynku. Okazało się, że był otwarty. Wewnątrz było bardzo duże zadymienie, widoczność prawie zerowa. Powiadomiłem służby ratunkowe i wszedłem zobaczyć, czy kogoś nie ma. Przemieszczając się na kolanach, około dwóch metrów od wejścia zauważyłem w dymie sylwetkę mężczyzny. Przy pomocy przypadkowego przechodnia, który przybiegł zobaczyć, co się dzieje, ewakuowaliśmy poszkodowanego na zewnątrz przed dom. Mężczyzna był przytomny, ale nie był w stanie sam wyjść z budynku. Był już podtruty dymem - powiedział Maciej Nizianty.

- Chciałbym z całego serca wyrazić swoją głęboką wdzięczność za Twoje bohaterskie zaangażowanie. Dzięki Tobie sytuacja, która mogła się zakończyć tragicznie, została opanowana i przezwyciężona. Twoja gotowość do działania w obliczu zagrożenia jest prawdziwym wzorcem dla nas wszystkich - napisał wójt Grzegorz Węgrzynowski w specjalnym liście do Macieja Niziantego.
Wójt przekazał mu również pamiątkowy grawerton i okolicznościową koszulkę.